piątek, 21 sierpnia 2015

Prolog

  Siedzę w aucie i co robię? Zgadujcie, no proszę. Jadę do mojego nowego domu! W końcu! Opuszczam tą nudną, zapyziałą dziurę, która obfituje w ludzi, których znam na wylot i są tak nudni, że chce się rzygać. Nie cierpiałam tego miejsca, ale całe życie udawałam, że jest inaczej by nie być wykluczona, wiecie o co mi chodzi. Teraz z nudnej wsi przeprowadzamy się do Warszawy, cudownie nowoczesnego miasta, które jest pełne sklepów, ludzi, knajp i innych tego typu rzeczy. Przyjeżdżałam tam w sumie co tydzień w soboty bo tam są, wiecie, lepsi ludzie na poziomie a nie to co miałam tu. W sumie to dość daleko bo dwie godziny pociągiem, ale jak chce się być lepszym niż inni to trzeba się trochę poświęcić, co nie? Oparłam się o szybę, ale spadły mi moje okulary (to czarne kujonki, nie mam wady wzroku, ale noszę zerówki bo są fajne) podniosłam je z kolan, jak dobrze, że zaczepiły się o pas bezpieczeństwa. Przy okazji zerknęłam na telefon, musiałam go wyciszyć bo natłok powiadomień i dźwięków przychodzących wiadomości był aż przytłaczający. Mnóstwo ludzi do mnie pisało bo byłam jedną z bardziej popularnych osób w moim liceum, które było bardzo duże jak na taką wiochę, liczyło sobie ponad pięćset uczniów. Nie chciało mi się na to wszystko odpowiadać, ludzie piszą, że będą tak bardzo za mną tęsknić i w ogóle a tak na prawdę zapomną o mnie w przeciągu tygodnia i żadne z  nich się nie odezwie. Z pośród wieeelu znajomych nie miałam ani jednej przyjaciółki czy przyjaciela, takiego prawdziwego. Chłopaków miewałam, to jasne bo jest to w sumie fajne jak można pokazać się na imprezie z kimś płci przeciwnej, co nie? Uwielbiałam ten wyraz twarzy dziewczyn, które dałyby się obedrzeć ze skóry by być na moim miejscu, to dawało mi straszną satysfakcję. Zapytacie: jak mi się udawało zdobywać tych wszystkich chłopaków? To proste: byłam na prawdę bardzo ładna. I nie jestem jakimś narcyzem czy coś, nie myślcie sobie, ale taka po prostu jest prawda. Mam długie, falowane, pofarbowane na czarno z bardzo ciemnego brązu włosy, ciemniejsze niż zwykłe "piwne" oczy, które okalał bardzo ciemny wachlarz rzęs. Nos miałam delikatny i małe, choć pełne usta, które zawsze powlekałam intensywną, malinową szminką. No i byłam bardzo szczuła przez sport, który zaczęłam uprawiać by się przypodobać chłopakom (ach, stare czasy podstawówki) a stał się moją pasją. To piłka nożna, mam na jej punkcie totalnego bzika, totalnie.

***

-Natalka musimy ci coś powiedzieć.- odezwała się moja matka, po której odziedziczyłam moją urodę. 
-No?- wyjęłam słuchawki z uszu i odczepiłam je od mojego nowego telefonu.
-Zanim wprowadzimy się do domu zamieszkasz u babci. Prace remontowe trochę potrwają bo w ostatniej chwili mieniliśmy zdanie a nie chcemy byś musiała siedzieć w niezrobionym apartamencie. Zostaniesz tam do końca lipca. 
-Nie ma nawet takiej opcji, tam nawet nie ma wi-fi ani nikogo ciekawego!- krzyknęłam tak, że moja kotka Neko, która jest bialutkim persem i dotychczas spała w fioletowym transporterze podskoczyła. 
-Dopóki masz siedemnaście lat to my decydujemy o tym co robisz. Decyzja została podjęta i nie próbuj tego kwestionować.- to był mój ojciec, czyli autorytet, którego nie wolno mi kwestionować. 
-Po wakacjach z wami zamieszkam?- postanowiłam odpuścić. 
-Oczywiście. Masz przez ten miesiąc poprawić się z francuskiego bo idziesz do dobrej, prywatnej szkoły i nie chcę byś zrobiła nam wstyd. Rozumiesz?
-Tak tato. A Neko mogę mieć ze sobą u dziadków?
-Możesz, będzie to dla nas wygodne. Przez jeden dzień zostaniemy z tobą aby wszystko dopiąć na ostatni guzik. Teraz ciszej bo muszę skupić się na drodze.- uważał dyskusję za skończoną. Włożyłam palec przez siateczkę do transporterka, kotka trąciła łapką mój paznokieć. Super, teraz będę musiała siedzieć na jakiejś wsi, jeszcze większym zadupiu niż w mojej starej miejscowości. Dobrze, że mam przed sobą perspektywę prywatnej szkoły (gdyby nie ten cholerny francuski) i ładnego apartamentu w centrum Warszawy. Wszystko jest pod kontrolą, nie mogę się złościć bo rozmaże mi się makijaż, co nie?




♦♦♦

No to mamy prolog. Co myślicie? :) Podoba się? I na wstępie powiem: TAK, to jest kolejne ff o Janku, będzie w nim trochę więcej Terefere :) Bardzo się boję Waszej opinii. Rozdziały od września nabiorą reguralności, ale o niej powiem gdy już wymyślę sobie jak często one będą itd :) 
Piszcie co myślicie, jak Wam się podoba główna bohaterka XDD
A, to nie ma "zastąpić" w pełni TTYA bo tego się nie da zrobić XD To będzie całkowicie inne opowiadanie, ale mam szczerą nadzieję, że się Wam spodoba. 
Ja zapraszam też na mojego 
Aska Ask :)
i Naszą grupę Gufniasze! :D

Cieplutko pozdrawiam
Miśka

Ps. Po prawej macie inne moje blogi, możecie tam zajrzeć ^^


10 komentarzy:

  1. Powiem tak Prolog jest ciekawy i czekam na następne rozdziały.
    Ale tak na prawdę nic nie zastąpi TTYA! Ale ja cię przekonywać nie będę i będę cię wspierać w kolejnych rozdziałach miśka!
    Powodzenia! I wiary w swoje możliwości :) Życzę weny :*
    I mam prośbę zajrzałabyś? http://only--stay--with--me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Pochłonęłam TTYA w jeden dzień, i bardzo załuję, za akurat go skończyłaś, jednak się nie załamuję i bedę czytała ten jak i drugi blog :3
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog jest ciekawy już się nie mogę doczekać kolejnego <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie, czekam na następne rozdziały. Fakt faktem TTYA nic nie zastąpi. Co nie zmienia faktu że będzie stało w grupie 3 ulubionych ff *wszystkich twojej twórczości* ❤

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to jest, że nazwałaś kota Kot? Neko to kot, lel. Ja poczekam na kolejne rozdziały i w ogóle... Nie wiem czemu, ale zabrzmiała tak chamsko. XD Lubię jeść naleśniki. Musiałam to napisać, sorry.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak trovhe typowo dla wszystkich bogatszych nastolatek ale bardzo mi sie podoba 💜💎

    OdpowiedzUsuń
  7. No nieźle, ciekawie się zapowiada ;) To ff będzie tak samo świetne jak TTYA, mimo, że jest o innej tematyce <3
    A tak wgl. to zapraszam na V rozdział ;D https://i-only-want-you-jas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Już lubię Natalię xD
    Wydaje się być rozpuszczoną panienką, ale pewnie z czasem przekonam się, jak jest naprawdę :>
    Jest całkowitym przeciwieństwem Martyny :DD

    Pozdrawiam i weny życzę ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Tylko mi ta cała Natalka nie przypadła do gustu? Wydaje się być wielką divą z kasiastymi rodzicami ;-; no ale generalnie zaczyna się ciekawie! Mam nadzieje że pacanek wkroczy do akcji i zmieni tę rozpuszczoną lalunię w prawdziwą kobietę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Miśka zapowiada się dość ciekawie, jak czytalam opis wyglądu Natki skojarzyla mi sie Mamiko nwm czemu (w piwno ciemnych soczewkach). Nie wiem jak opisać jej charakter, ponieważ jeszcze jej nie poznałam ;) ma dużo pieniędzy to stwierdzam od razu, ciekawa jestem czy nasza niunia będzie badboy'em czy raczej takim romantykiem xdd. Jakie przygody czekają Natke na wsi u babci? Ja juz si od tego uzależniłam xd <3 Wiem ze kochasz ta takie komentarze <3

    PS; zapraszam do siebie:

    http://words-hurt-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń