poniedziałek, 14 września 2015

Rozdział 6

Perspektywa Jaśka

  Gdy przyszliśmy na orlik czekały na nas dziewczyny z Kubą i Florianem oraz niemiła niespodzianka.
-Mają trening.- powiedziała Natalka wskazując na dwie grupy dzieciaków, grali w piłkę. Dopiero zaczynali bo było widać, że są w pełni sił.
-To co robimy? Jakieś propozycje?
-Najpierw chodźmy po coś do picia.
-Do mnie jest najbliżej, chodźmy do mnie.- zadeklarował się Filip. Z westchnieniem ruszyliśmy po rozgrzanej drodze. Było na prawdę bardzo gorąco, chyba i tak byśmy nie pograli.
-Natalka, że też nie umierasz z gorąca.- jęknęła Klara opierając brodę na ramieniu koleżanki i idąc co chwilę prawie nadeptując na jej kostki.
-Jest mi tak dramatycznie gorąco, że się rozpływam.- odparła dziewczyna. Musi jej być gorąco, ma dramatycznie długie włosy i ciemną koszulkę, która teoretycznie szybciej się nagrzewa.
-Nie widać tego po tobie.- Filip uśmiechnięty w jej stronę ma rację. Wszyscy byliśmy całkiem czerwoni, zziajani i mieliśmy inne objawy zbytniego nagrzania, ale Natalka zachowywała się jakby miała swój własny niż, który skutecznie ją chłodzi.
-Nie może być widać.- zaśmiała się. Doszliśmy do domu mojego kumpla, cała nasza szóstka weszła do przedpokoju, w którym panował błogosławiony chłód. Wszyscy padliśmy pod ściany, które również były zimne. Siedziałem obok Klary i Kuby, naprzeciwko nas była Natalka, po jej prawej siedział Florek a po lewej czekało miejsce na Filipa, który najpierw skoczył do kuchni po butelkę wody.
-Nie masz szklanek?- zapytała Natalia gdy chłopak usiadł obok niej.
-Napij się pierwsza.- odkręcił i podał jej butelkę.
-Ale wiecie, że tak można się pozarażać i to przenosi mnóstwo bakterii i...
-...i pij już po prostu, najwyżej się zarazimy i będziemy chorzy. Na coś trzeba umrzeć.- westchnąłem, ona bywa męcząca.
-Możesz być dla niej milszy?- zirytował się Filip. Cwaniak się jej podlizuje.
-Natalka, sorry.- uśmiechnąłem się przepraszająco.- wszyscy spojrzeli na mnie marszcząc brwi, Klara niezauważalnie tyknęła mnie w bok. Odparłem lekkim kiwnięciem głowy. Ona wiedziała o naszych zakładach i wiedziała co się kroi, uśmiechnęła się rozbawiona. Natalka podała Florianowi butelkę z leciutkim śladem szminki na samej górze. Podawaliśmy sobie tak picie w kółko (Natalka się w końcu przemogła, choć wcześniej wytarła zatyczkę butelki) aż się nie skończyło. Nieco pokrzepieni musieliśmy wymyślić sobie jakieś zajęcie.
-Tak w ogóle czemu się tu przeprowadziłaś?- zapytał Kuba zwracając się do Natalii.
-Nie przeprowadziłam się, jestem tu tylko do końca wakacji, mieszkam z babcią. Moi rodzice robią mieszkanie w Warszawie, ale nie jest jeszcze gotowe, więc nie chcą żebym z nimi tam mieszkała, jest nie skończone.
-Ale budują jakiś domek na przedmieściach?
-Niee, oni chyba robią jakiś apartament.- wzruszyła ramionami.
-Nie mówili ci?
-Nie obchodzi mnie to, ojciec niezbyt liczy się z moim zdaniem, więc niezbyt dużo mi mówi.
-A nie jest ci szkoda ludzi z twojej starej miejscowości?- zapytał Filip.
-Nie.- uśmiechnęła się jakby do siebie.
-Nie lubili cię?- teraz odezwała się Klara.
-Lubili, nawet bardzo. Albo kłamali, z resztą nie obchodzi mnie to.- wzruszyła ramionami, ale tym razem się uśmiechnęła.

Perspektywa Natalii
Wieczór

Resztę czasu spędziliśmy po prostu gadając w przyjemnie chłodnym przedpokoju Filipa. Potem przyszła jego mama i rozeszliśmy się na obiady do swoich domów. Florek jak zwykle mnie odprowadził, Jasiek z nami nie wracał bo został u Filipa, jadł obiad wcześniej. Pogadaliśmy sobie, on jest zawsze dla mnie miły. W sumie to chyba lubię go najbardziej z całej paczki, potem Filipa i Kubę. Jasiek jest wredny, choć muszę przyznać, że dziś był niespodziewanie sympatyczny, to co najmniej zastanawiające. Teraz siedzę w oknie kuchni i słuchając babci, która myje naczynia czekam na Klarę, ma do mnie wpaść za chwilkę.
-Podoba ci się tu w sumie? Bo widzę, że spotkałaś parę osób.
-Tak, jest fajnie!- odwróciłam się by posłać jej uśmiech. Nie jest w sumie tak źle, mogło być gorzej.
-No to bardzo się cieszę. Widziałam, że z początku nie byłaś zbyt zadowolona.
-Najpierw trzeba coś poznać, zanim się to oceni.- uśmiechnęłam się, gdy spostrzegłam, że  w stronę drzwi zbliża się Klara.
-Babciu, koleżanka przyszła!
-Okej, idźcie się pobawcie. Ale wróć o rozsądnej porze.- przewróciłam oczami i wyszłam. Prawie wpadłam na Klarę.
-Boże, przepraszam!- złapałam ją za ramię by się nie przewróciła.
-Nic się nie stało, luzik arbuzik.- uśmiechnęła się. Co to za tekst "luzik arbuzik" ? No cóż, nie wnikam.
-Nad czym tak myślisz?- zagadnęła patrząc przenikliwie na moja twarz. Muszę coś szybko wymyślić.
-Czemu chłopcy byli dziś tak dziwnie mili?
-Pogadałam z nimi by nie byli wobec ciebie tacy, zwłaszcza Janek.- uśmiechnęła się w moją stronę. To na prawdę miłe z jej strony, że się tak pofatygowała.
-Chodźmy na lody!- zaproponowała nagle.
-Dobra, chodźmy. Ale musisz prowadzić bo ja nie wiem gdzie jest sklep.- roześmiałam się. Mam zdecydowanie dobry humor.




♦♦♦
No to mamy rozdział! :) Znów krótszy, ale szkoła ;-; Musiałam już skończyć bo mam jeszcze lekcje do zrobienia i inne takie głupoty :/ Ale mimo to mam nadzieję, że się Wam podoba! :D Co myślicie o Klarze? I o chłopakach? Piszcie!
Jak już skomentujecie to zapraszam na:
Cieplutko pozdrawiam
Miśka

17 komentarzy:

  1. Szkoda ze taki krótki. No ale szkoła na pierwszym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cwaniara z tej Klary 8) Ja tam i tak najbardziej lubie Filipa :) Wiesz order Ruchable i te sprawy 8) ( pozdro dla kumatych XD )

    OdpowiedzUsuń
  3. Cwaniara z tej Klary 8) Ja tam i tak najbardziej lubie Filipa :) Wiesz order Ruchable i te sprawy 8) ( pozdro dla kumatych XD )

    OdpowiedzUsuń
  4. Supi. Wszystko jest supi Klara chłopaki, no może Jasiek nie ale wiem że to będzie big lov Jaśka i Natalki 8)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny rozdział, czekam na kolejny :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde... Znów nie pierwsza :/ Ale rozdział supi dupi jak zawsze tylko szkoda że krótki ale to chyba normalne że trzeba najpierw sie uczyć i wgl szcególnie że jesteś w 3 gim ! Mam Nadzieję (specjalnie z wielkiej Daria mnie zawsze poprawia) że następny będzie dłuższy chociaż teraz chyba będzie z WYAWM ! Więc czekam na jaki kolwiek rozdział i powodzenia w sql !

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega, ale tyle czekania. Ja najbardziej Florka ❤

    OdpowiedzUsuń
  8. Mega rozdział *.*
    Dam Ci dwa ciastka :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Już sobie wyobrażam co będzie dalej. Czytelniczki podzielą się na trzy obozy. Każda będzie wspierała swojego faworyta. I tu nagle... Natalka okazuje się być homo #ZbytPiękneŻebyByłoPrawdziwe

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubiłam Klarusi od początku jej istnienia. :') Florek moją i Natalki (tak ma być :() miłością! ♥♥ /Paula

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaka ja jestem ciekawa kto wygra ten zakład XDD
    Pewnie żaden,tylko Florek :*
    Z jednej strony to miłe że "kryje" chłopaków z tym ich zakładem,a z drugiej nie :/
    Zobaczymy co będzie dalej =D
    Pozdrawiam cieplutko naszą autorkę :*
    Ps.Czytałam na informatyce bo Palicha nie było XDDDD

    OdpowiedzUsuń
  12. http://blogopowiadanie.blogspot.com/2015/09/powrot.html
    Hejooo, zapraszam, postanowiłam znowu pisać :D
    Kocham twojego bloga <333
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam na następny rozdział <3
    zapraszam na jej bloga > http://martysiak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Genial profeszial xD Klara pff , nwm jak to określić to cos jak problem z moim bff xD Janek i Filip wow zmiana xd 😂 luzik arbuzik - twoj tekst xd nie mam weny na koma wie ide spac, eloo😙😂😂

    OdpowiedzUsuń