-Hej.- uśmiechnęłam się do wszystkich.
-Siemka. Spotkałam chłopaków i stwierdzili, że też chcą jechać. Nie przeszkadza ci to?- odpowiedziała mi uśmiechem.
-Nie, no co ty!- czy to nie jest oczywiste, że mi to przeszkadza? Mimo tego odrzuciłam włosy do tyłu i zamknęłam za sobą drzwi i wyruszyliśmy. Starałam się mniej więcej zapamiętać drogę, przyda mi się to.
-Zeskrobujesz to dłutem?- zapytał jasiek wskazując na moją twarz.
-Nie, ale ty wyglądasz jakbyś tak robił.- odparłam mu promiennym uśmiechem.
-Pocisk roku.- zadrwił.
-Uważaj żeby ci domu ten pocisk nie rozwalił.- odparłam tym samym.
-Ogarnijcie się. Masz ładny makijaż Natalka, nie słuchaj go.- Klara pocieszająco poklepała mnie po ramieniu.
-Ale ja nie mówię, że on jest brzydki. On jest nakładany szpachlą, wiecie o co mi chodzi. Mogę się założyć, że jak się puknie w jej policzek to się porobią pęknięcia.
-Zamknij się już Dąbrowski.- Filip zamknął temat i resztę krótkiej drogi przebyliśmy w milczeniu.
-No jesteście wreszcie! Wsiadajcie.- najprawdopodobniej ojciec Klary zawołał nas siedząc w starym aucie typu pick-up. (przyp autorki. Nie znam się na tym, ale wiecie o jaki samochód mi chodzi, co nie?) I gdzie mieliśmy siedzieć? NA TYLE. Nie na siedzeniach tylko na tym bagażniku! Przecież to jest totalnie nieodpowiedzialne i karalne!
-Ale...- zaczęłam zdanie, które zostało przerwane przez Jaśka.
-Znów zaczynasz o coś marudzić? Nie, nie pobrudzisz sobie kiecki i nie, nie wypadniesz. Coś jeszcze?- prychnął. Chcąc nie chcąc weszliśmy do samochodu. W środku było kilka skrzynek, na czterech z nich usiedliśmy. Poza tym było tu trochę piór (nie chcę wiedzieć, nie chcę myśleć dlaczego tu są) jakieś sznurki i stare, przenośne radyjko, które zostało uruchomione gdy tylko ruszyliśmy. Ciepły wiatr owiewał wszystko, na szczęście nie jechaliśmy szybko i tylko jakimiś bocznymi drogami, więc raczej nic się nie stanie. Nagle z radia zaczęła lecieć piosenka, którą po chwili wszyscy podchwycili. Też ją znałam, ale nie zamierzam śpiewać. Klara wstała, chwyciła się szyn na dachu tego gdzie siedzi kierowca i zaczęła śpiewać jeszcze głośniej (Link do piosenki, wszystkie trzy piosenki to to samo :>)
Hej dziewczyno, czekam na Ciebie,
czekam na Ciebie
podejdź i daj mi się porwać
niech będzie uroczyście, uroczyście
podgłośniona muzyka, zamknięte okna.
Po chwili dołączyli się do niej również chłopcy i oni też wstali. Wszyscy zaczęli śpiewać i śmiać się, trochę machali rękami. Wszystko wyglądało bardzo wesoło, jakby nagrywali teledysk do jakiegoś nowego, wakacyjnego hitu
Tak, będziemy robić to co robimy,
Będziemy udawać, że jesteśmy fajni
I o tym wiemy
tak, będziemy robić to co robimy,
po prostu udając, że jesteśmy fajni,
Więc tego wieczoru...
Janek nagle wyciągnął do mnie rękę i zawołał
-No weź już się nie spinaj! Zobacz, to fajne!- po sekundzie namysłu podałam mu dłoń i pozwoliłam podciągnąć do góry. Wiatr rozwiał całkiem moje włosy a ciepłe powietrze zabawnie łaskotało policzki. Stałam obok Janka, trzymając się tych zardzewiałych szyn i śpiewałam z nimi na całe gardło, powietrze wlatywało mi do ust. To super uczucie.
Szalejmy, szalejmy, szalejmy
aż do wschodu słońca
Wiem, że dopiero się poznaliśmy,
ale udawajmy, że to miłość
I nigdy, nigdy, nigdy nie przestawajmy!
Tego wieczoru chodźmy
i żyjmy póki jesteśmy młodzi!
Whoohoo
i żyjmy póki jesteśmy młodzi
Whoohoo
Dziś wieczór chodźmy gdzieś.
Akurat gdy piosenka się skończyła wysiedliśmy z samochodu i udaliśmy się w stronę centrum (tak mi powiedzieli, muszę wierzyć im na słowo bo jestem w tym mieście pierwszy raz, co nie?) Poszliśmy kupić świeże nektarynki, które były bardzo soczyste i pyszne, bezcelowo szwędaliśmy się po mieście. Zaglądaliśmy do różnych sklepów i przymierzaliśmy różne dziwne rzeczy, których nigdy byśmy nie kupili. Klara kupiła sobie jedną koszulkę. Te sklepy są kompletnie niemarkowe, za moja jedną rzecz ona mogłaby sobie kupić takie z cztery. Ale cóż, w sumie było fajnie. Aż nie napotkaliśmy na swojej drodze fontanny, do której można było na luzie wejść by się schłodzić. Są takie miasta, wiecie co mam na myśli, co nie?
-Dziewczyny! Wykąpiemy was!- krzyknęli chłopcy i nim zdążyłyśmy zrozumieć co sie dzieje byłyśmy całe mokre. Chłopcy też, ale oni nie mieli MAKIJAŻU, który spływa teraz po ich twarzach. Wyglądam jak potwór, o nie, o nie, o nie. KURDE! Wyrwałam się z uścisku chłopaków, Klarze też się przy okazji udało i z mojej torebki wyjęłam chusteczki higieniczne. Wytarłam wszystko co mogłam wytrzeć i co wytrzeć było trzeba i spojrzałam w małe, przenośne lusterko. WSZYSTKO spłynęło. Wyglądam dramatycznie.
-Jednak nie trzeba dłuta, wystarczy miejska fontanna.- roześmiał się Jasiek.
-Będziesz płakać?- dodał po chwili.
-Zamknij się już, oki?- burknęłam i odwróciłam się od chłopaka.
-Nie wyglądasz tak źle.- to chyba miało mnie pocieszyć, nie wyszło. Zamorduję go samym wzrokiem jak znajdzie się ku temu sposobność. Będzie wypatroszony oszczepnik i spetryfikowany Jasiek.
♦♦♦
No to mamy 4 rozdział! :D Jak się podoba? :) Piszcie co myślicie :D Wiem, że w sumie ten był spokojniejszy, ale w kolejnym BĘDZIE się działo, przynajmniej taki jest plan! :D :D
Mam do Was prośbę: napiszcie w komentarzu co chcielibyście by było w tym opowiadaniu. Macie jakieś sugestie? Może czegoś ma nie być? Piszcie koniecznie! :D
Jak już skomentujecie to zapraszam na
aska ask
grupę grupa :D
No to mamy 4 rozdział! :D Jak się podoba? :) Piszcie co myślicie :D Wiem, że w sumie ten był spokojniejszy, ale w kolejnym BĘDZIE się działo, przynajmniej taki jest plan! :D :D
Mam do Was prośbę: napiszcie w komentarzu co chcielibyście by było w tym opowiadaniu. Macie jakieś sugestie? Może czegoś ma nie być? Piszcie koniecznie! :D
Jak już skomentujecie to zapraszam na
aska ask
grupę grupa :D
Cieplutko pozdrawiam
Miśka
Pierwsza, hehe xD
OdpowiedzUsuńdruga :) super rozdział :) <3
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńMa nie być kłótni Natalki z Jasiem xD zamiast tego ma się pojawić miłość xDDDD a rozdział cudny, jak zwykle zresztą :))
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ;33 <3
OdpowiedzUsuńHeh nie mogłam sie doczekać i czytałam na religi �� Supi dupi ❤
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta 😍😍❤❤
OdpowiedzUsuńJak ona mnie irytuje -,- Janek ma rację co do tej Natalki! Niby nałożyła LEKKI makijaż a użyła z 15 kosmetyków 😂 nienawidzę takich lafirynd -,-
OdpowiedzUsuńCudny rozdział jak zawsze :> Czekam na następny rozdział w który będzie się działo ❤
OdpowiedzUsuńTa natalka jest serio głupia ;-;
OdpowiedzUsuńLel, tylko dla mnie to zbyt oczywistym rozwinięciem byłoby połączenie Natalki i Janka? Jestem za tym żeby nie byli razem c:
OdpowiedzUsuńGłupia Natalka 😂😒
OdpowiedzUsuńA MNIE TAM SIĘ PODOBAJĄ ICH KŁÓTNIE XDD Natalka gdzieś tam, głęboko, w głębi głębin swej jakże głębokiej duszy, jest troszkę inteligentna, no. Rozdział ogółem supi, taki lekki, miły do czytania :> Fajnie, jak oni tak sobie dogryzają, ciesze się, że w twoich cudownych fanfikach nie ma dużo miłości XD :v Ogółem to nie pozdrawiam i czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńJa mam propozycję:
OdpowiedzUsuńNatalka pojmuję wreszcie, że nie wolno być plastikową lalką. Zaczyna więcej się ruszać itp. Coraz mniej się maluje. Ubiera wygodniejsze rzeczy itp. Janek powoli zakochuję się e Natali. Natalia bardzo polubiła klarę. Janusz jest jej dobrym przyjacielem. I blablablabla. Romans blablablabl. Heppy End.i blablablabal.
Ps: super rozdział!
UWIELBIAM ♥
OdpowiedzUsuńPołącz florka z nati a nie jaska
OdpowiedzUsuńnie pisze się czasem przyzwyczaić ?
OdpowiedzUsuń